poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Three - "Miłego oglądania, cześć."

Miał nadzieję, że znowu ją spotka. Zaintrygowała go nie tylko jej uroda ale przede wszystkim to, jak na niego patrzyła. Nie z przesadnym uwielbieniem. Nie jakby był jedynym facetem na tej planecie ani nie tak jak na kogoś popularnego, kogo chce się pożreć wzrokiem. Patrzyła na niego z pewnego rodzaju przestrachem a może i ze wstrętem? Nie potrafił tego sprecyzować. Nie był w jej typie? A może po prostu był rozpoznawalny a jej to ciążyło? Nie wiedział, ale bardzo chciał się dowiedzieć dlatego już od kilku minut krążył po jadalni z każdą minutą coraz bardziej przybliżając się do drzwi dzielących kuchnię od owego pomieszczenia. Właśnie powstrzymał się by nie zajrzeć przez okrągłe okienko w drzwiach a wszystko po to, by upewnić się czy Anastasia faktycznie tam jest, ale nie zdążył bo oberwał drzwiami prosto w twarz. Na jego nieszczęście otwierały się właśnie w tę stronę…

Od rana przeczuwała, że coś się wydarzy choć pozornie wszystko układało się pomyślnie. Kiedy Meredith zapytała, czy by jej nie zastąpiła Ana od razu się zgodziła. Kilka dodatkowych godzin bez wątpienia jej się przyda. Skierowała się do wyjścia by zanieść śniadanie do stolika starszych państwa, ale otwierając drzwi napotkała na opór… w postaci słynnego pana bramkarza. Nie dość, że przyłożyła mu drzwiami i to dość porządnie to o mało co oblałaby go kawą którą on odruchowo próbował złapać. Nie wspomni już o tym, że pośliznął się na jajecznicy i wylądował przed nią na tyłku.
– Auu! – Zawył po czym wyjął spod swoich czterech liter rozbity kawałek talerza. Wszystko wyglądało to na swój sposób komicznie, ale Anastasii wcale nie chciało się śmiać a już szczególnie wtedy, gdy zobaczyła zmierzającego w ich kierunku szefa hotelu a do tego wielkiego fana reprezentacji Hiszpanii i Królewskich.
– Nic panu nie jest? Najmocniej pana przepraszam! – Zagadnął zdenerwowany wyciągając dłoń w kierunku Casillas by pomóc mu wstać. – W dzisiejszych czasach naprawdę ciężko jest znaleźć odpowiedzialnych pracowników. – Zmierzył dziewczynę wzrokiem. Ana zaczęła sprzątać ten cały bałagan. – Anastasio, pójdź proszę do pani Harris i odbierz swoją wypłatę, do południa ma cię tu nie być!
– Słucham? – Wtrąciła się jakby nie dowierzając.
– Nie będę powtarzał dwa razy! – Skwitował tonem nie znoszącym sprzeciwu.
– Ale to naprawdę nie jej wina, po prostu.. – Dorzucił bramkarz ale nie zdążył dokończyć bo właściciel hotelu mu przerwał.
– Nic mnie to nie obchodzi! –
– Żartuje pan? Nigdy się nie spóźniłam, zostawałam po godzinach, nie narzekałam a powinnam bo kokosów tu raczej nie zbijam a pan mnie wyrzuca bo jakiś pożal się Boże piłkarzyna koczował pod drzwiami w niewiadomym celu?! Właśnie! Po jaką cholerę! – Uniosła się jeszcze bardziej tym razem spoglądając na Ikera jednak ten nie odpowiedział. W jej oczach pojawiły się łzy. Została bez pracy. Cały jej świat legł w gruzach. Nie tylko jej przyszłość była teraz jeszcze bardziej niepewna. Pod wpływem impulsu chwyciła szklankę wody z najbliższego stolika i wylała jej zawartość wprost na głowę bramkarza. Właściciel hotelu zamarł a ona oddała mu szklankę i... wyszła.
– Zaczekaj! – Usłyszała za sobą głos Ikera ale się nie odwróciła.

Kilka dni później.

Ballack wszedł do hotelu i chwilę przypatrywał się blondynce urzędującej w recepcji. Uśmiechnął się i od razu do niej podszedł.
– Dzień dobry. – Zagadnął. – Szukam Anastasii, taka ładna brunetka z brązowymi oczyma i.. –
 – Anastasia już u nas nie pracuje. – Przerwała mu.
– Słucham? – Odparł zszokowany. „No Ballack, myśl na pewno jest jakieś wyjście z tej sytuacji” – A czy w takim razie mógłbym dostać na nią jakieś namiary? Adres? Albo chociaż numer komórki?  –
– Niestety nie mogę udzielić panu takich informacji, są tylko w posiadaniu szefa. Obawiam się, że żadna z pracujących tu dziewczyn nie była z nią na tyle blisko by.. – Ale on już nie słuchał nieco rozwścieczony wyszedł z hotelu i gdyby drzwi nie były obrotowe na pewno by nimi trzasnął.

„Nie przejmuj się, na pewno znajdziesz pracę” Przedrzeźniała się w myślach odtwarzając słowa siostry i zaznaczając pomarańczowym markerem ciekawsze ogłoszenia z jednej z gazet, którą kupiła dziś rano. Chwyciła komórkę ale kiedy zobaczyła na niej nieznany numer odrobinę wahała się czy powinna odebrać.
– Tak słucham. – Zdecydowała się wreszcie.
– Cześć, to ja… – Usłyszała znajomy głos. – Tylko nie odkładaj słuchawki! – I już skojarzyła kto dzwonił. Chciała się rozłączyć ale była zaintrygowana tym o co mogło chodzić. – Musze się z tobą zobaczyć…
– Jeśli tak tęsknisz za moim widokiem to poproś kogoś z obsługi hotelu niech puści ci nagranie z kamer monitoringu. Miłego oglądania, cześć. – Zakończyła rozmowę i odłożyła telefon na stolik.
Po chwili przyszedł sms o nieco niepokojącej mimo wszystko dla niej treści.
Kawiarnia na rogu ulicy, ta nieopodal hotelu. 15:00. To ważne. Będę czekał. Nie sam.”

_________________________________________________
kolejny rozdział nie wcześniej niż po 20 maja, chociaż kto wie. :p

26 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :) Szkoda, że dopiero po 20, ale będę musiała wytrzymać.
    Pozdrawiam ciepło :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog, przeczytałam nie odrywając oczu od ekranu :D Strasznie podoba mi sie sposób w jaki piszesz to opowiadanie (nie wiem jak pozostałe bo nie czytałam :))
    Byłoby mi bardzo miło, gdybyś mogła poinformować mnie w jakikolwiek sposób o nowy rozdziałach :) Nie chcę żeby mnie coś tutaj omięło :)
    Pozdrawiam, Ynes :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak późno kolejny ;c załamałam się. Ja chcę jeszcze. Tu o teraz ;p no ale trudno, będę musiała w cierpliwości zaczekać.
    Ten rozdział jest baardzo fajny. Jak można wyrzucić kogoś z pracy za taką błahostkę? Mam nadzieję, że Anastasia znajdzie sobie pracę. Zaintrygował mnie też ten telefon. ;>
    Czekam. Czekam. Czekam. ;3 pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeny kolejny świetny blog, jestem uzależniona :pp
    Jej były szef to świnia, ale cóż życie, myślę, że szybko poszuka pracy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ;D Czekam na następny ;)
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Ma dziewczyna charakterek... Zresztą nie dziwię się jej reakcji, bo po prostu została bez pracy, a więc - zapewne - bez środków do życia. Ale czuję, że Iker będzie chciał ją jednak przeprosić ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się charakter Anastasii.
    No i przez Casillasa została bez pracy. Swoją drogą, zwolnić kogoś przez taką głupotę? Jej szef to niezły burak. Czekam na kolejny;*
    I nowość na http://listentoyourheartx3.blog.pl/
    Zapraszam;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie dziwię się, że dziewczyna zareagowała tak wybuchowo. Bo kto by tak nie zareagował na wieść, że właśnie stracił pracę i to jeszcze z tak błahego powodu. Ja bym na jej miejscu oblała tą wodą byłego szefa, przecież to on ją zwolnił. Niemniej jednak mam nadzieję, że dziewczyna sobie jakoś poradzi i szybko znajdzie pracę. Czekam z niecierpliwością na następny! :)

    http://manutdlov.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko, ale świnia z tego szefa. A z Ikera nieogar kompletny, mógł dziewczynę obronić, zamiast stać jak mameja.
    http://bluecuracaao.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie za krótkie jak każesz nam na siebie teraz tak długo czekać! Ale rozdział bardzo interesujący :) Ten szef jest chamski, zwolnił ją za taką duperelę i w zasadzie to nie była jej wina. Ale charakterek to ona ma niezły :D Iker zapewne będzie chciał jakoś odkupić winy
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zapraszam na kolejny rozdział : http://me-gusta-fcb.blogspot.com/2013/04/rozdzia-10.html

    OdpowiedzUsuń
  12. 3: www.hermosa--soledad.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapraszam na 23 rozdział :)

    http://manutdlov.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. http://freedoomcry.blogspot.com/ nowy rozdział. Zapraszam :- P

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział 4 na http://dreeaaamss.blogspot.com/ :) Zapraszam i liczę na opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapraszam na 24 rozdział :)

    http://manutdlov.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. jakie to jest cudowne ! bosko piszesz ! ale ty masz talent !
    zapraszam http://lewy-go-away.blogspot.com/2013/05/rozdzia-4.html

    OdpowiedzUsuń
  18. 4: www.hermosa--soledad.blogspot.com zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. zapraszam na www.smak--zycia.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  20. www.gunner-love.blogspot.com Zapraszam na nowość

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, że tyle trzeba czekać na nowość, ale wiem jak to jest - brak pomysłów, brak czasu na pisanie etc.

    Dopiero teraz czytając imię głównej bohaterki skojarzyłam sobie z Anastasią z "50 twarzy Grey'a" i mimowolnie się na to wspomnienie uśmiechnęłam, chociaż ona chyba nie jest taka jak panna Steele. A w sumie szkoda.

    Rozdział jest fajny, trochę głupio potoczyło się z tą pracą, ale każdemu zdarzają się gorsze dni. W tym dni utraty pracy. W sumie sama o tym nic nie wiem, ale wydaje mi się, że tak jest.

    No i fakt, że rozdział jest krótki, a to zdecydowanie minus :(

    Pozdrawiam i czekam na nowość :) x

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny rozdział! *.*
    serdecznie zapraszam do siebie, do komentowania i obserwowania na: http://fcb-en-mi-corazon.blogspot.com/ pozdrawiam! ;3

    OdpowiedzUsuń
  23. Zapraszam do mnie na 5 rozdział :)) http://dreeaaamss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapraszam do mnie na 5 :) http://dreeaaamss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. zapraszam na 6 rozdział ;)
    http://livee-love-laaugh.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Nowość u mnie :) http://dreeaaamss.blogspot.com/ Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń